piątek, 2 marca 2012

Od początku...

Witam serdecznie. Jestem zdzicha vel Ania Stawiam swoje pierwsze kroczki w dziedzinie blogowania i mam nadzieję że uda mi pokonać wszystkie trudności jakie teraz mam. Troszkę o mnie. Otóż nauczyłam się szyć ręcznie na lalkowych ubrankach jak miałam 7 lat, potem w wieku 16 lat na maszynie i szyłam dla siebie z pieluszek tetrowych. Uwielbiałam też piec słodkości Do trzydziestki właściwie nic więcej w sobie nie odkryłam. Jak moje pierwsze dziecko poszło do szkoły to znalazłam w sobie talent na pomysłowe kartki i zaproszenia, robienie gazetek szkolnych w innej niż zwykle formie, co potem okazało się być kolażem. I tak lata mijały a ja rozwijałam listę swoich pomysłów i możliwości. Dziś nie szyję ubrań ale milusie podusie, koniki i kotki a nawet stworzyłam stadko miłych kurek. Próbuję też majsterkować, odnawiać stare meble, nadal udzielam się plastycznie i piekę słodkości. W słodkościach poczyniłam postępy bo wypiekam ciasteczka i okazjonalnie torty z ekstra "ubrankiem" Córka ma szesnastoletnia okazała się być uzdolniona plastycznie i pięknie rysuje a do tego często pomaga mi w tych moich pracach. W genach też sprezentowałam jej romantyczne usposobienie i objawia to teraz na swoim pokoju. Czym wzbudza wielki entuzjazm swych nieromantycznych koleżanek. Oprócz córki posiadam osiemnastoletniego syna, bez talentów ale z chęcią do pomocy no i małża, który wciąż się dziwi, że mi się chce i że żądam nowej szlifierki zamiast czegoś bardziej kobiecego. No cóż każdy ma swoje postrzegania świata i swoje potrzeby.
Mam nadzieję, że jakoś wsiąknę w ten blogowy świat i spodobają się Wam moje twory.
Na początek żebyście lepiej mnie poznały pokażę jedne z moich milusich poduś


moje pierwsze torty


i stary stół, który odnowiłam i córka porwała do swego pokoju


4 komentarze:

  1. witam
    zostałam pięknie zaproszona więc sie rozsiadam :-) uwielbiam słodkości i jestem niepoprawna kiedy je widze
    Pozdrawiam i życzę sukcesów w blogowym świecie
    Baśka ze Straganu na Słowiańskiej

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem tortów, ja chyba nigdy nie dojdę do takiego mistrzostwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy raz spróbować. U mnie to też nie jest mistrzostwo tylko próby własnych możliwości. Podobnie jak z malowaniem ścian w pokoju. Też mi się wydawało, że nie umiem. Teraz wiem że mi się wydawało. Pozdrawiam

      Usuń
  3. i ja witam Cię serdecznie :)
    obejrzałam sobie Twoje wpisy, bo zaintrygowałaś mnie pomysłami na łączenie kawałka juty z koronkowymi serwetkami na poduszkach, oczywiście trafiłam już na te CUDA!! cóż więcej można powiedziec!! czekam na więcej takich śliczności!!
    torty wyglądają jakby z cukierni dopiero co wyszły :)
    a stolik świetny...córka ma dar po mamie chyba do kreowania fajnych pomysłów i zestawień :)
    POZDRAWIAM
    i dzięki za odwiedziny u mnie...
    ja oczywiście rozgoszczę się u Ciebie na dłużej! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszystkie pozostawione tutaj komentarze.
Każdy komentarz czytam i na każdy staram się odpowiadać.