sobota, 19 stycznia 2013

Decoupage i pierożki...


 Śnieżek leży, mrozik trzyma czyli nadal panuje zima. zabrałam się za decupage i co mi wyszło? Całkiem nowy zegar i pudełko na chusteczki higieniczne. Szkoda tylko że nie zrobiłam zdjęcia zegara przed. Mam tylko w starej ramie Jakoś tak się zapędziłam, że... Oczywiście spodobało mi się i jadę dalej. Odnowie stare puszki na herbatę i takie tam inne szpargały.


Tak się źle czułam, jakoś tak grypowo, że poszłam do lekarza i mam L4 poprosiłam tylko o trzy dni plus sobota i niedziela daje pięć i będę jak nowa. Już mi nawet lepiej. We środę wracamy z pracy a tu niespodzianka. Moje dziecię to szesnastoletnie zagniotło ciasto i lepi pierożki z serem. Pyszniutkie były. Dobrze mieć dzieci, którym coś się chce. Co prawda starszemu chce się stanowczo mniej i częściej trzeba go popychać do działań, ale na młodszą nie należy narzekać. No ale o dzieciach może innym razem dokładniej opowiem.

Miłej soboty dla wszystkich 

1 komentarz:

  1. Jakoś tak wiosennie się od razu zrobiło. Kwiaty, kwiatuszki, kwiateczki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszystkie pozostawione tutaj komentarze.
Każdy komentarz czytam i na każdy staram się odpowiadać.