czwartek, 4 lipca 2013

No i lipiec przyszedł niepostrzeżenie



Witajcie!
No i lipiec przyszedł niepostrzeżenie. Zrobiłam kilka zmian: pomalowałam pokój dzienny (oczywiście małżonek dzielnie mi pomagał), stara ławeczka przywieziona ze wsi zyskała nowy dom, nową szatę i swoje miejsce przy kominie. Przerobiłam kilka ramek na takie bardziej "moje", coś tam uszyłam, coś ozdobiłam decoupage. Niby coś robiłam, a mam wrażenie, że nic nie zrobione. Teraz pomagam córce urządzić balkonik. Ma być taki "romantyczny" Zakupiłyśmy białe i różowe kwiecie różnej maści i powoli znosi różne drobiazgi i powoli zaczyna to jakoś wyglądać. 

1.Bierzemy koszyczek po truskawkach

2. Malujemy go na biało

3. Robimy decoupage i malujemy lakierem bezbarwnym




4. Do koszyczka wkładamy doniczki z kwiatami i gotowe
Dwie stare doniczki również odnowione metodą decoupage
Kawałek balkonu (stara klatka po papudze, Marta
pomalowała ją na biało
i od razu wygląda lepiej)


Wspomniana ławeczka





Po drodze me starsze dziecię, syn znaczy się, skończył liceum przystąpił do matury i potknął się, kurczę blade. Niechcący oblał pisemny niemiecki. W sierpniu czeka go poprawka. Z jednej strony żal mi go, bo niestety nie ma talentu do języków a z drugiej strony mówiła mamusia "synu, musisz więcej pracować nad tym niemieckim" a syn nie słuchał. Nie podobają mi się te egzaminy z języków. No nie każdy jest na tyle zdolny żeby je zdawać. Ja jestem kompletnie "upośledzona" językowo i na mur beton bym oblała. A moje dzieci te upośledzenie odziedziczyły.  
Upały znowu wróciły, i właściwie to nie wiem co lepsze ten upał czy deszcz. Jakoś tak z jednej skrajności w drugą a komarów cała plaga. 
Tyle u mnie tak w skrócie, mam nadzieję, że ktoś mnie tu odwiedzi, więc z góry dziękuję. 

Pozdrawiam       

3 komentarze:

  1. sliczne te skrzyneczki po truskawkach,w ogóle wszystkie dekoracje cudne ,fajny balkonik:)
    Ja juz wolę upały ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękności macie na balkonie! Klatka wygląda rewelacyjnie! A tak nawiasem mówiąc, to niezłą cierpliwość ma twoja córeczka, że tak malowała ją drucik po druciku... A koszyczki po truskawkach - ekstra! Moje, niestety tak poplamione sokiem z truskawek, że nawet nie wiem, czy zabierać się za nie. I jeszcze zapomniałabym - słodkuśny biały ptaszek!
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Kurko, plamy po truskawkach przetrzyj papierem ściernym a reszta zniknie pod farbą, moje też były poplamione. Powodzenia

      Usuń

Dziękuje bardzo za wszystkie pozostawione tutaj komentarze.
Każdy komentarz czytam i na każdy staram się odpowiadać.